Hobby Klub Rękodzieło Artystyczne przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lubartowie
Zapraszamy w każdy poniedziałek w godz. 16.00-18.00 do biblioteki pok. Nr 14 ul. Lubelska 36
poniedziałek, 7 marca 2016
wtorek, 1 marca 2016
czwartek, 17 grudnia 2015
wtorek, 15 września 2015
Najnowszy artykuł prasowy
piątek, 17 kwietnia 2015
piątek, 27 marca 2015
piątek, 20 marca 2015
Prasa o Kiermaszu w bibliotece
http://www.lubartowiak.com.pl/pierwsza-strona/kiermasz-z-jajami/

O kiermaszu....
Ciekawostką są jajka kacze. Najpierw wydmuchiwane, a później rzeźbione. – Małą wiertareczką wycina się w nich ażurowe wzory – tłumaczy Ewa Szysiak, jedna z założycielek klubu rękodzieła. Takie i podobne jaja oraz inne wielkanocne ozdoby można kupić na kiermaszu w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lubartowie, przy ul. Lubelskiej.
Kiermasz potrwa jeszcze do 27 marca. Jest tutaj dużo jajek robionych techniką decoupage (polega na przyklejaniu na spreparowaną powierzchnię wzoru wyciętego z papieru lub serwetki). Są też tak zwane karczochy. To jajka ozdobione zakładanymi wstążkami. Trzeba uciąć odpowiednią ilość materiału, następnie zakłada się je na siebie, jak dachówki i przypina szpilkami na jajkach styropianowych.
Wzrok przykuwają jajka malowane farbami akrylowymi, później utrwalane werniksem. Prawdziwą ciekawostką są jajka kacze. Najpierw wydmuchiwane, a później rzeźbione. – Małą wiertareczką wycina się w nich ażurowe wzory, następnie utrwala, pokrywając warstwą werniksu. Ten szlachetny lakier rozciera się pędzelkiem. Jajka te są dużo twardsze niż zwykłe, kurze – tłumaczy Ewa Szysiak.
Nie tylko jaja
Wszystkie te małe dzieła sztuki wielkanocnej powstały w Hobby Klubie działającym przy Miejskiej Bibliotece Publicznej im. A. Mickiewicza w Lubartowie. Okazuje się, że do ich stworzenia czasem trzeba naprawdę niewiele. Wystarczy na przykład kolorowy papier cięty na niszczarce. Z takich kawałków zwija się ruloniki i przykleja do styropianu w kształcie jaj. W tej samej technice można robić kartki świąteczne.
Zastanawiamy się, jak powstają kartki „szydełkowe”, albo robione „haftem matematycznym”. -To po prostu haft liczony – mówi pani Ewa. - Matematyczny, bo tam, gdzie trzeba policzyć co najmniej do 10, już kłania się matematyka. Każda praca jest indywidualna, nawet jeśli 5 osób robi ten sam wzór, to każdemu wychodzi inaczej. Na przykład im drobniejszy jest haft krzyżykowy, tym bardziej malarski.
Trzeba być trochę „świrem”
Hobby Klub powstał w bibliotece 10 lat temu. - Po jednej z wystaw dyrektor zaproponował, żebyśmy założyły klub rękodzieła – wspomina Ewa Szysiak. -
Od tamtej pory przynależymy do biblioteki. Spotykamy się w każdy
poniedziałek od godz. 16 do 18. Część osób przychodzi regularnie, część z
tak zwanego doskoku. Przed nikim nie zamykamy drzwi. Chętnie
widzielibyśmy nowe osoby. Przedział wiekowy w naszym klubie jest duży –
od 35 do 70 lat.
Jak się wkręcić na dobre do klubu? - Trzeba być trochę „świrem”, bo kiedy ktoś robi coś wyjątkowego i spotka drugiego takiego „świra”, to jeden od drugiego się uczy i to naprawdę wciąga. Spotykamy się, żeby posiedzieć razem, porozmawiać. Wymieniamy się też wzorami.
Więcej na: www.hobbyklub.blogspot.com

Aleksandra Jędryszka

O kiermaszu....
Ciekawostką są jajka kacze. Najpierw wydmuchiwane, a później rzeźbione. – Małą wiertareczką wycina się w nich ażurowe wzory – tłumaczy Ewa Szysiak, jedna z założycielek klubu rękodzieła. Takie i podobne jaja oraz inne wielkanocne ozdoby można kupić na kiermaszu w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lubartowie, przy ul. Lubelskiej.
Kiermasz potrwa jeszcze do 27 marca. Jest tutaj dużo jajek robionych techniką decoupage (polega na przyklejaniu na spreparowaną powierzchnię wzoru wyciętego z papieru lub serwetki). Są też tak zwane karczochy. To jajka ozdobione zakładanymi wstążkami. Trzeba uciąć odpowiednią ilość materiału, następnie zakłada się je na siebie, jak dachówki i przypina szpilkami na jajkach styropianowych.
Wzrok przykuwają jajka malowane farbami akrylowymi, później utrwalane werniksem. Prawdziwą ciekawostką są jajka kacze. Najpierw wydmuchiwane, a później rzeźbione. – Małą wiertareczką wycina się w nich ażurowe wzory, następnie utrwala, pokrywając warstwą werniksu. Ten szlachetny lakier rozciera się pędzelkiem. Jajka te są dużo twardsze niż zwykłe, kurze – tłumaczy Ewa Szysiak.
Nie tylko jaja
Wszystkie te małe dzieła sztuki wielkanocnej powstały w Hobby Klubie działającym przy Miejskiej Bibliotece Publicznej im. A. Mickiewicza w Lubartowie. Okazuje się, że do ich stworzenia czasem trzeba naprawdę niewiele. Wystarczy na przykład kolorowy papier cięty na niszczarce. Z takich kawałków zwija się ruloniki i przykleja do styropianu w kształcie jaj. W tej samej technice można robić kartki świąteczne.
Zastanawiamy się, jak powstają kartki „szydełkowe”, albo robione „haftem matematycznym”. -To po prostu haft liczony – mówi pani Ewa. - Matematyczny, bo tam, gdzie trzeba policzyć co najmniej do 10, już kłania się matematyka. Każda praca jest indywidualna, nawet jeśli 5 osób robi ten sam wzór, to każdemu wychodzi inaczej. Na przykład im drobniejszy jest haft krzyżykowy, tym bardziej malarski.
Trzeba być trochę „świrem”
Jak się wkręcić na dobre do klubu? - Trzeba być trochę „świrem”, bo kiedy ktoś robi coś wyjątkowego i spotka drugiego takiego „świra”, to jeden od drugiego się uczy i to naprawdę wciąga. Spotykamy się, żeby posiedzieć razem, porozmawiać. Wymieniamy się też wzorami.
Więcej na: www.hobbyklub.blogspot.com
Aleksandra Jędryszka
Subskrybuj:
Posty (Atom)